Obudziłam się czują nieziemski
zapach. Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Byłam u
siebie co oznaczało,że wczoraj najprawdopodobniej zasnęłam na
dole kiedy oglądaliśmy film. Wstałam,przeciągnęłam się i
ruszyłam w stronę szafy. Otworzyłam ją i wybrałam odpowiedni
zestaw na dziś. Skierowałam się do łazienki gdzie wykonałam
wszystkie poranne czynności. Ubrałam się,uczesałam,pomalowałam i
byłam gotowa. Przejrzałam się jeszcze raz w lustrze i kiedy byłam
gotowa zeszłam na dół. Poszłam do kuchni skąd było słychać
rozmowę chłopaków.
-Hej – odpowiedziałam wchodząc.
-Cześć – odpowiedzieli uśmiechając
się.
-Jestem ostatnia? - zapytałam.
-Nie, jeszcze Lucy śpi –
odpowiedział Zayn.
-Nie przerywajmy jej niech sobie pośpi
– rzekłam -Co tak pachnie gdyby nie ten zapach pewnie też bym
jeszcze spała.
-Harry zrobił gofry – powiedział
Niall jedząc.
-Mam nadzieję,że coś mi zostawiłeś?
- zapytałam.
-No pewnie,że tak dla Lucy też starczy
– odpowiedział i podał mi talerz z goframi. Zasiadłam przy stole
i zajadałam się pysznym śniadaniem rozmawiając z chłopakami. 20
minut później zeszła do nas Lucy.
-Cześć – powiedziała zaspana.
-Nie wyspana? - zapytałam kiedy
usiadła obok mnie.
-Nie za bardzo – westchnęła.
-Później jeszcze pośpisz,ale
najpierw poczęstuj się goframi – podałam jej talerz.
-Dzięki – uśmiechnęła się.
Po zjedzeniu poszliśmy do salonu.
Oglądaliśmy telewizję i rozmawialiśmy. Kiedy oni rozmawiali ja
poszłam z Loki'm dać mu jeść. Nasypałam mu karmy i nalałam
wody. Kiedy się nachylałam poczułam jak ktoś łapie mnie w talii.
Aż podskoczyłam przez co uderzyłam się w regał.
-Auć – jęknęłam z bólu.
-Nic ci nie jest? - zapytał Liam.
-Mógłbyś nie straszyć –
powiedziałam masując bolącą głowę.
-Przepraszam, daj pocałuję – rzekł
i cmoknął mnie w bolące miejsce. -I co lepiej?
-Trochę,czym zawdzięczam tą wizytę?
- zapytałam.
-Przyszedłem,bo chciałem się ciebie
zapytać czy nie chciałabyś ze mną wyjechać na takie mini wakacje
– rzekł.
-Niby gdzie?
-Co powiesz na Grecję?
-Grecja? - zamurowało mnie kiedy to
powiedział.
-Czemu nie,spędzimy sobie miło czas
tylko we dwoje – powiedział i objął mnie w talii.
-Romantyczny wyjazd powiadasz? -
zarzuciłam mu swoje ręce na kark.
-Dokładnie
-W sumie to czemu nie,ale niby kiedy
chcesz wyjechać?
-Może po nagraniu teledysku?
-Może być
-No to za kilka dni wylatujemy do
Grecji – uśmiechnęłam się na samą myśl jak będziemy
spacerować po plaży.
-Tak
-Ey gołąbki chodźcie do nas! -
krzyknął Louis.
-Już – odpowiedziałam. Wzięłam
Loki'ego, który się już najadł i poszliśmy do salonu, usiedliśmy
na kanapie.
-Mamy coś dla was – powiedział
Niall zwracając się do mnie i do Lucy.
-Dla nas? - zapytała Lucy/
-Tak – Louis wstał i na chwilę
poszedł na górę zaraz wrócił z dwoma pakunkami. -To są dla was
prezenty świąteczne. Wy nam przysłałyście więc my też
postanowiliśmy coś dla was kupić -podał mi większy pakunek a
Lucy ten mniejszy.
-Nie musieliście – powiedziałam.
-Lepiej otwórzcie – rzekł Harry.
-Okej – rozerwałam papier i
zamurowało mnie. Dostałam przecudną gitarę. Z tyłu znajdowały
się autografy chłopaków.
-Boże – tylko na tyle było mnie
stać.
-Podoba się? - zapytał Liam.
-Jest przepiękna dziękuje wam –
uściskałam każdego.
-Proszę
-Lucy a ty co dostałaś? - zapytał
Zayn. Lucy otworzyła pudełko a był tam nowy aparat fotograficzny.
-Nowy aparat? - zapytała ze łzami w
oczach.
-Wiemy,że stary często ci się psuł
więc postanowiliśmy kupić ci nowy. Jest też do niego statyw i
różne obiektywy. - powiedział Zayn.
-Jest niesamowity bardzo wam dziękuje
– rzekła i uściskała każdego.
-Cieszymy się,że prezenty się spodobały
-Nawet nie wiecie jaką radość nam
sprawiliście – powiedziałam uśmiechając i trzymając w ręku
gitarę.
-Widzimy to po waszych uśmiechniętych
twarzach – odpowiedział Niall.
Lucy robiła nam zdjęcia nowym
aparatem. Najbardziej spodobało mi się zdjęcie moje z Loki'm.
Poprosiłam przyjaciółkę że gdy wróci do domu prześle mi je.
Czas szybko minął i chłopaki jak i Lucy musieli się już zbierać.
Pożegnałam się ze wszystkimi. Pogadałam z Harrym,wzięłam
Loki'ego i poszłam z nim do swojego pokoju. Pieska posadziłam obok
siebie na łóżku. Wzięłam laptopa i włączyłam go. Sprawdziłam
Facebooka i była tam wiadomość od Lucy. Wysłała mi zdjęcie,
które chciałam. Podziękowałam jej a że skoro zdjęcie mi się
spodobało umieściłam je na wszystkich portalach społecznościowych
do których miałam konto. Nie spodziewanie usłyszałam dźwięk
telefonu. Wzięłam go do ręki i spojrzałam kto dzwoni. Był to
oczywiście Liam.
-Hej – powiedziałam uśmiechając
się do telefonu.
-No hej kotku
-Już się za mną stęskniłeś?
Widzieliśmy ponad 10 minut temu
-No pewnie,że tak
-Nie możliwy jesteś – zaśmiałam
się bawiąc się z Loki'm.
-Raczej zakochany
-Słodko
-Co porabiasz? - zapytał.
-Leże na łóżku z Loki'm, a ty?
-Też,i co zastanawiałaś się nad
moim pytaniem? - zapytał.
-Którym?
-Nie pamiętasz?
-Nie bardzo
-To ci przypomnę, w Nowym Jorku
zapytałem cię czy nie zaśpiewałabyś ze mną w duecie na 1D Day.
-Ach tak pamiętam – rzekłam.
-I jaka jest twoja decyzja?
-Wiesz,że to dla mnie jest wyrok
śmierci? -zapytałam.
-Nie przesadzajmy masz cudowny głos
uwierz w to w końcu
-Ale dobra zgadzam się – oznajmiłam.
Długo się nad tym zastanawiałam i zgodziłam się.
-Czekaj,czekaj powtórz
-Jakieś zakłócenia masz? No zgadzam
się
-Nie po prostu jestem zaskoczony twoją
decyzją
-To nie bądź
-Uwielbiam cię zobaczysz nie
pożałujesz tego
-Po tym całym występie radziłabym ci
nie wychodzić z domu
-Ojj nie przesadzaj będzie dobrze
-Nie jestem tego taka pewna jak ty
-Będzie dobrze,wiesz ja już muszę
kończyć chłopaki mnie wołają kocham cię księżniczko
-Ja ciebie też
-Pa
-Pa
Rozłączyłam się. Poszłam z
pieskiem na dół. Usiadłam obok Harr'ego i siedzieliśmy oglądając
różne filmy do późna.
-------------------------------------
Rozdział 36