2 dni później Oczami Liama:
Nathalie chciała u nas zostać. Cieszę
się z tego powodu,ale martwi mnie jej zachowanie. Ciągle siedzi w
pokoju a jak schodzi na dół jest nieobecna. Wszyscy się o nią
martwimy.
Oczami Nathalie :
Chyba wszyscy zauważyli moje
zachowanie. Nie chce z nikim gadać a jak nawet coś mowie to tylko
tak lub nie. Mam przed oczami tą scenę na urodzinach Lucy a później
sceny kiedy on mnie dotykał. Boję się spać w nocy. Dlatego mało
śpię i mało jem. Wstałam i poszłam się ubrać. Kiedy już to
zrobiłam osiadłam na parapecie i patrzyłam przez okno. Usłyszałam
pukanie do drzwi. Nic nie odpowiedziałam.
-Nathalie – zaczął Harry bo to on
wszedł -Tom chce z tobą rozmawiać
-Nie mam ochoty – powiedziałam nie
odrywając wzroku od szyby
-Siostra ja wiem,że jest ci źle,ale
daj sobie pomóc – podszedł do mnie i przytulił. Wtuliłam się w
jego ciało. Łzy leciały mi jak wodospad. Było mi źle i nie
ukrywałam tego ani trochę.
-Już spokojnie – nie przestawał
mnie przytulać ani trochę
-Zawołaj go – powiedziałam kiedy
już trochę się uspokoiłam
-Okej – wyszedł a po chwili pojawiła
się postać Toma
-Nathalie – podbiegł do mnie i
przytulił jednak ja tego nie odwzajemniałam. -Co się dzieje czemu
nie chcesz wrócić?
-Nie chcę na razie – powiedziałam i
patrzyłam przez okno
-Dlaczego?
-Nie chcę o tym gadać
-Bo?
-Bo nie chcę
-Nathalie jesteśmy parą powiedz
-Tom nie naciskaj na mnie! - krzyknęłam
-Ci idioci cię przetrzymują tu?
-Oni nie są idiotami to są moi
przyjaciele! Jak śmiesz tak ich nazywać! - krzyczałam
-Wyjaśnij mi do cholery co się tutaj
dzieje! - krzyczeliśmy na siebie
-Nie!
-Mam dość wybieraj albo ja albo oni!
- jak on może kazać mi wybierać? Ja już dawno wybrałam -No
słucham! - krzyczał
-Oni – powiedziałam
-Co?!
-Oni głuchy jesteś!
-Dobra do jutra twoich rzeczy ma nie
być rozumiesz! Okazałaś się zwykłą... - nie dokończył bo
wszedł Liam
-Dokończ – powiedział spokojnie,ale
widziałam w jego oczach że kipi ze złości
-Wal się – ominął go i wyszedł
trzaskając drzwiami łzy zaczęły lecie mi po twarzy. Payne nie
czekać długo podszedł do mnie i mocno przytulił.
-Kazał mi wybierać – płakałam
-Od początku wiedziałem,że to
skończony dupek. Już spokojnie jestem przy tobie – kołysał mnie
na lewo i prawo. Siedzieliśmy tak długo aż się nie uspokoiłam
-Już okej? - spytał,ja kiwnęłam głową na tak -Chodź zjedźmy
na dół coś zjeść – zeszliśmy na dół,chłopaki siedzieli i
grali w Fife. Poszliśmy do kuchni. Liam zrobił mi kanapki i nalał
soku.
-Mam cię karmić? - zapytał widząc,że
bawię się jedzeniem zamiast jeść
-Żartujesz sobie – spojrzałam na
niego
-Wcale,że nie – powiedział i
przysiadł się wziął kanapkę i zaczął ją przybliżać do mnie
-No Nathalie otwórz buzie -patrzyłam na niego z miną WTF?
-No nie bądź taka otwieraj –
powiedział
-Liam zlituj się
-O nie nie otwieraj już – ugryzłam
bułkę i opadłam obrażona na krzesło.
-Jesteś okropny
-Sama się o to prosisz a teraz kolejny
gryz
-Liam – spojrzałam na niego z
politowaniem
-A teraz za tatę – kolejny gryz i
kolejny aż zjadłam wszystkie kanapki -Jestem z ciebie dumny –
powiedział całując mnie w policzek
-I tak jesteś okopmy – wypiłam sok
i włożyłam do zmywarki. Poszliśmy do reszty usiadłam między
Niallem a Louisem.
-I jak tam Nati? - zapytał Louis
-Źle – powiedziałam smutna
podciągnęłam nogo do brzucha i położyłam na kolanach głowę.
-A co się stało?
-Tom rzucił Nathalie – kiedy
powiedział to Liam do moich oczy napłynęły łzy. Poczułam,że
Horan przytula mnie.
-Nati to był zwykły kretyn
-Kochałam go
-Przecież świat nie kończy się na
jednym znajdziesz kiedyś tego prawdziwego chłopaka,który pokocha
cię za to jaka jesteś – powiedział Louis uśmiechnęłam się
delikatnie do niego.
-Nie płacz już -powiedział Niall
-Nie będę i nie zamierzam przez niego
płakać – otarłam łzy
-I to mi się podoba
-Gracie w Fife?
-No -powiedział Malik grając
-Mogę i ja?
-A chcesz? - zapytał Harry
-Chce
-To chodź będziemy grać na spółkę
– przesiadłam się do Harrego
-To ja pójdę zamówić pizze
-Dobry pomysł
Graliśmy dość długo. Razem z Harrym
wygraliśmy. Dobrze nam szło nie chwaląc się. Jedliśmy pizze
popijając colą. Jutro będę musiała to jakoś spalić przecież
dbam o formę. Cały czas rozmawialiśmy.
-Jutro będę musiała do niego
pojechać- powiedziałam bawiąc się spodniami
-Po co? - zapytał Zayn
-Po ubrania jakie tam mam
-Mogę z tobą pojechać – powiedział
Liam
-Będzie mi bardzo miło –
uśmiechnęłam się
-Ejj oglądamy jakiś film? - zapytał
Louis
-Jaki? - spytałam
-Najlepiej jakiś horror
-O nie ja nie lubię horrorów –
powiedziałam
-Nathalie nie peniaj
-Nie to wy sobie oglądajcie a ja pójdę
do pokoju – chciałam wstać,ale Louis posadził mnie z powrotem
-To co oglądamy? - Harry poszedł do
półki z filmami ja usiadłam obok Liama
-Jak będziesz się bała przytul się
do mnie – wyszeptał Payne
-Na pewno skorzystam – wyszeptałam
też
-O to jest świetne – zadowolony
Harry wsadził płytę do DVD
-Co to? - zapytał Zayn
-Grave Encounters
-Oo słyszałem,że to świetny horror
– powiedział Niall wchodząc z popcornem
Zaczęliśmy oglądać. Jak to początek
nie był w ogóle straszny,ale później to był jakaś masakra.
Ciągle zakrywałam oczy i przytulałam się do Liama. Czekałam
tylko na koniec.
-Bu!-krzyknął Tomlinson mało zawału
nie dostałam a Niall to nawet popcorn wysypał
-Ty idioto wiesz jak mnie wystraszyłeś!
- wzięłam pobliską poduszkę i zaczęłam go bić.
-Żebyście widzieli swoje miny –
Louis przewracał się ze śmiechu
-Dobra uciszcie się chce oglądać –
powiedział Harry
-I tak ci tego nie daruje –
powiedziała do Louisa,powróciliśmy do dalszego oglądania. Na
szczęście szybko się skończyło. Poszłam na górę bo byłam
zmęczona. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się spać.
Szybko zasnęłam.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 13
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz