czwartek, 5 czerwca 2014

Rozdział 6

 

Przygotowywałam się do koncertu. Wzięłam gorący prysznic. Wytarłam się ręcznikiem i nasmarowałam się balsamem do ciała. Wysuszyłam mokre włosy i pozostawiłam je rozpuszczone. Założyłam bieliznę i wcześniej przygotowane ubrania. Popryskałam się moimi ulubionymi perfumami i byłam gotowa. Poszłam do pokoju Harrego. Zapukałam a po chwili usłyszałam jego głos,żebym weszła. Zobaczyłam jego zakładającą bluzkę. Uśmiechnęłam się.
-Gotowy? - zapytałam uśmiechnięta
-Jasne,a ty?
-No pewnie,że tak
-No to idziemy – wyszliśmy z jego pokoju i zeszliśmy na dół. Założyliśmy buty i krzyknęłam,że idziemy. Mama życzyła nam miłej zabawy. Potem wsiedliśmy do samochodu Hazzy i mogliśmy ruszać. Całą drogę rozmawialiśmy i śmieliśmy się. Nim się obejrzałam byliśmy pod areną. Wyszliśmy i udaliśmy się do ich garderoby. Gdy szłam obok brata ochroniarze dziwnie się do mnie uśmiechali rozpraszało mnie to.
-Czemu oni się tak uśmiechają? - zapytałam kiedy stanęliśmy przy garderobie
-Pewnie dlatego,że mam tak piękną siostrę
-Ojj przestań – walnęłam go w ramię
-A to za co?
-Za to że żyjesz
-Dla ciebie mogę nie żyć? – uniósł jedną brew do góry co mnie rozbawiło
-Braciszku przecież żartuje nigdy bym tego nie chciała, jesteś wspaniałym starszym bratem – przytuliłam go, na początku był w szoku ale później też mnie przytulił.
-Jesteś kochana
-Dobra już bez tych czułości masz koncert pamiętasz?
-Tak pamiętam – uśmiechnął się ukazując dołeczki
-No to chodź do reszty – weszliśmy do pokoju gdzie znajdował się istny burdel. Wszędzie porozwalane ubrania,jedzenie normalnie wszystko. Otworzyłam buzie w szoku.
-Witaj w świecie One Direction – powiedział Harry
-To jest.......istny burdel – powiedziałam będąc dalej w szoku chłopcy zaśmiali się
-To jest przed co dopiero jest tu po koncercie – powiedział Liam
-Aż się boję tu wejść
-Dobra koniec tego dobrego musicie jakoś wyglądać – powiedziała stylistka. Chłopcy stanęli na baczność a ona przyglądała się każdemu po kolei.
-Mogę pomóc? -zapytałam
-Jeżeli chcesz
-Chcę
-No dobra to zacznijmy od Harrego – przyjrzałam mu się a potem poszukałam ubrań. Znalazłam świetną czarną bluzkę i czarne rurki. Pani Victoria przyjrzała się.
-Hmm,jest świetne dobra jesteś w tych rzeczach, Harry śmigaj się przebierać – chłopak szybko pobiegł do przebieralni. - Teraz Liam – dla każdego po kolei znalazłam świetne ciuchy. Pani Victoria byłą zachwycona.
-Może ty powinnaś zostać stylistką?
-Wie pani bardzo bym chciała,ale chciałbym skończyć szkołę a przynajmniej zacząć
-Chłopacy na pewno bardzo by się ucieszyli
-Nie wiem musiałbym się nad tym jeszcze zastanowić
-Masz jeszcze czas kochanie
-Chłopaki na scenę! - krzyknął zapewne Paul. Chłopcy wstali i wyszli. Poszłam za nimi ponieważ ja będę stała za kulisami. Najlepsze miejsce. Mnóstwo fanek,które krzyczały,wołały 1D. Cała akcja się zaczęła kiedy do naszych uszy doleciały pierwsze słowa piosenki. Zapewne to było Up all night. Liam zaczął, wszystkie fanki płakały,cieszyły się. Widziałam z daleka jak bardzo się cieszą,ile to radości im daje,aż chcę się uśmiechać. Potem impreza się rozkręciła. Chłopaki wygłupiali się na maxa. Lali się wodą,zakładali kosze na głowy. Widziałam,że Louis biegnie w moją stronę z butelką wody.
-Hej Nati – zaczął
-Louis tylko spróbuj – zaczęłam się cofać,ale zetknęłam się ze ścianą. Louis z uśmiechem na twarzy szybko oblał mnie wodą. Pisnęłam cała woda rozlała się po moi ciele.
-Lepiej zacznij uciekać! - krzyknęłam wściekła. Przestraszony Tomo zaczął uciekać,ale skoro miałam dobrą kondycję szybko go dogoniłam. Wskoczyłam mu na brana i biłam po głowie. Pech chciał,że by Loui się przewrócił na mokrej scanie i wylądowaliśmy razem na ziemi. Mówiąc krótko pupa bolała mnie niemiłosiernie.
-Jesteś taki głupi – walnęłam go w ramię
-Też cię kocham
Zaczęliśmy się śmiać. Jest głupi,ale strasznie mnie rozśmiesza. Kocham go jak mojego drugiego brata,ale stop Nialla,Zayna i Liama też kocham jak braci. Każdy jest dla mnie wyjątkowy. Szybko zorientowałam się,że jestem na scenie. Jedyne co zrobiłam to wstałam i chciałam iść,ale ktoś pociągnął mnie za rękę. To był Louis.
-Ty nigdzie nie idziesz siadasz z nami – powiedział Tomo tak jak powiedział tak zrobiłam usiadłam między nim na Niallerem. Over Again to była następna piosenka. Z każdymi słowami myślałam,że nie wytrzymam w tym towarzystwie.
-A Niall ma małego – powiedział Louis – wybuchłam niepohamowanym śmiechem. Położyłam się na ziemi i i po prostu się śmiałam. To była najlepszy tekst jaki kiedykolwiek słyszałam. Louis też się śmiał a biedy Niall nie wiedział co się dzieje. Harry,Liam i Zayn patrzyli na nas jak na wariatów. Kiedy się ogarnęłam usiadłam na miejsce.
-A skąd ty to wiesz? - zapytałam wycierając łzy ze śmiechu
-Słyszałem
-Nie ja z tąd wychodzę – wstałam i usiadłam obok Hazzy
-Co oni ci tam robią? - zapytał
-Ojj nie chcesz wiedzieć – zaśmiałam się i położyłam głowę na ramię brata. Po kolejnych dwóch godzinach koncert się zakończył. Poszliśmy do ich garderoby a kiedy doszliśmy chłopcy się zamknęli i nie chcieli mnie wpuścić.
-Sory Nathalie,ale musimy się przebrać – krzyknął Niall
-No wiecie co? Idę sobie
-Nie przesadzaj
-Pff – poszłam wzdłuż korytarza. Chodziłam i patrzyłam na każde drzwi. Na jednym pisało ''Pokój muzyczny ''
-To jest to – powiedziałam do siebie i weszłam bez zastanowienia. Znalazłam tam fortepian,gitarę i kilka mikrofonów. Usidłam przy fortepianie. I zaczęłam grać. Zamknęłam oczy i wczułam się w tym co robię. Wiem,że to jest co chcę robić do końca życia. Grać i śpiewać. Może Harry ma rację? Może zgłoszę się do X-Factor? Nie Nathalie wyśmieją cię lepiej nie rozpędzaj się za bardzo.
Oczami Harrego :
Szukaliśmy jej cały czas. Wołaliśmy,ale nic.
-Ona na serio sobie poszła – powiedział Niall
-Na pewno nie
-Ejj słyszycie to? - zapytał Zayn. Wsłuchaliśmy się dźwięk. Szliśmy co raz bliżej. To było z pokoju muzycznego. Otworzyłem drzwi i widziałem kogo tu spotkam. To oczywiście była Nathalie. Grała. Była tak skupiona,że za pewne nie słyszała jak drzwi się otwierają. Chłopaki patrzyli na nią ze skupieniem tak jak ja.
Oczami Nathalie :
Skończyłam. Usłyszałam jakieś brawa. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaków zbliżających się utaj.
-O boże...ja... - zaczęłam się denerwować
-Nathalie byłaś cudowna. Dlaczego nie powiedziałaś nam o swoim talencie? - powiedział Louis
-Eee tam to nic takiego tylko się wydurniałam
-Ejj to było cudowne zagraj nam to jeszcze raz – powiedział Niall
-Serio?
-No jasne chętnie posłuchamy – powiedział Zayn
-No dobrze – usiadłam a obok mnie Liam. Trochę się denerwowałam bo nigdy przed nikim nie występowałam. Tylko przeważnie byłam ja lub Harry no i oczywiście rodzice i Lucy. Słuchali i patrzyli na mnie bardzo uważnie. Po skończeniu znów zaczęli bić mi brawo. To było takie miłe.
-Pośpiewajmy razem – powiedział Niall biorąc gitarę
-Ale ja nie umiem śpiewać – powiedziałam
-Nati no proszę cię pokaż chłopakom na co cię stać – powiedział Harry myślałam,że go zabije
-No dobra niech wam będzie. Co proponujecie?
-Może Story of my life? - zapytał Zayn
-Nie znam tekstu
-Mamy nuty i słowa – powiedział Liam i zaraz podał mi dwie kartki. Ustawiłam je przed siebie. Zaczęłam ja grać a później dołączył do mnie Niall. Śpiewałam z każdym jego wers. Szczerze mówić fajnie nam to wyszło. Potem śpiewaliśmy jeszcze kilka piosenek. Później zmęczeni postanowimy wracać do domów. Pożegnałam się z chłopakami i razem z Harrym wróciliśmy do domu. Szczęśliwi weszliśmy do domu. Kiedy weszliśmy do salonu siedzieli tam mama,tata i jakaś dziewczyna. Wysoka blondynka miała może 22 lata? Tak chyba tak.
-Mamo kto to? - zapytałam
-Dzieci siadajcie musimy poważnie porozmawiać – spojrzeliśmy na siebie z Harrym po czym usiedliśmy obok mamy.
-No to o co chodzi? - zapytał Harry
-To może ja zacznę nazywam się Bella i jestem waszą siostrą – kopara opadła mi do samej ziemi. Tak samo jak Harremu. Ja mam siostrę? Nie to jakiś sen. Żarty jakieś.
-Że kurwa co?! - wstałam wściekła i zszokowana
-Nie takim tonem – powiedział ojciec
-Wyjaśnijcie nam to – Harry też wstał
-Zaszłam w ciąże mając 17 lat nie planowałam tego. Bella urodziła się i zaraz zabrali mi ją po urodzeniu,ponieważ byłam za młoda. Bardzo chciałam że by mi ją oddali,ale nie mogłam nic zrobić. Od tamtego czasu nie kontaktowałam się z nią. Dopiero od jakiś 3 miesięcy znalazłam ją i dziś przyszła poznać was.
-Stop stop – powiedziałam -Dlaczego nam nie powiedziałaś?
-Bałam się waszej reakcji
-Dlatego ukrywałaś nam to przez tyle lat? Jak mogłaś? - powiedział Harry i złapał się za głowę
-Proszę nie odrzucajcie jej
-To może mam jej wpaść w ramiona?! Nigdy, ale nie może od razu jej oddam swój pokój?! - krzyknęłam
-Proszę was
-Daj mi spokój nie chcę cię znać! - krzyknęłam i załamana pobiegłam do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i osunęłam się po nich. Łzy leciał po mojej twarzy. Po chwili usłyszałam pukanie. Nie chciałam jej widzieć ani z nią gadać.
-Nathalie to ja otwórz – powiedział Harry
-Odejdź chcę być sama – powiedziałam łkając
-Pogadaj ze mną
-Nie odpuścisz?
-Nie – niechętnie wstałam i otworzyłam drzwi. Harry wszedł do pokoju i przytulił mnie. Wtuliłam się w jego ciało,zamykając oczy.
-Jak ona mogła nam to zrobić?
-Też jestem wściekły,ale post się też w jej sytuacji ona miała 17 lat
-Dlaczego jej bronisz? - spojrzałam na niego
-Wcale jej nie bronię
-Tak właśnie jest.
-Nathalie może ją poznajmy nie można tak od razu oceniać ludzi
-Może od razu wpadnę w jej ramiona i zaakceptuje?
-Nie,ale poznajmy ja lepiej no proszę cię
-Dlaczego mi to robisz?
-A może wcale tego nie pożałujesz?
-Sama nie wiem muszę to przemyśleć
-Masz czas,ale nie zmarnuj go bo w końcu może być za późno
-Dobra,a teraz zostaw mnie samą muszę to jeszcze przemyśleć
-Jasne jakby co jestem obok
-Okej – wyszedł a ja zmęczona poszłam wziąć długą kąpiel. Nalałam płynu,który robić pianę i zanurzyłam swoje zmęczone ciało. Cały czas myślałam o tym co mówił mi Harry. Może ma rację? Sama nie wiem. To wszystko za szybko się dzieję. Siedziałam tam może dwie godziny,ale kiedy woda zrobiła się letnia wyszłam z wanny. Wytarłam się i założyłam piżamę. Położyłam się do łóżka i szybko odpłynęłam. 
Nowy Bohater : 

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3acRBtumQTw0xjhzKDM2GBcvwoLslVNsUYZAns_4eMqrfa1OsibM9LKYTIGAK_LdaXy1YIdFbzI2ovutGZp5XJEIcsdfjwztgFVAy1x3lh0X6626d3HvSdLdJDxbIHXuYQdfnt8IG4MU/s320/17lat+2.jpg
 Bella Styles - 22 lata pracuje jako modelka. Jest miła i stanowcza w tym co robi. Kocha małe dzieci. 



************************************************************************************
Rozdział 6 pojawiła się nowa postać mam nadzieję,że spodoba się :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz