Kilka dni temu dostałam list. Pisało
tam,że zapraszają mnie do nakręcania teledysku do piosenki Thoma
Yorke Hearning Damange. Oczywiście się zgodziłam no bo przecież
nie każdy ma taką okazję. Dokładnie to nie wiem kogo mam grać
mają mi powiedzieć na miejscu. Ubrałam się wygodnie i poszłam na
dół coś zjeść. Tata miał mnie tam zawieźć. Szybko zjadłam i
mogliśmy już ruszać. Dojechaliśmy do lasu bo tam to wszystko
miało się rozgrywać. Pożegnałam się z ojczymem i
powiedziałam,że zadzwonię do niego po wszystkim. On życzył mi
powodzenia i miłej zabawy. Podeszłam do reżysera.
-Dzień dobry – powiedziałam
uśmiechając się
-Nathalie Styles? - zapytał wstając
-Tak to właśnie ja – podał mi
rękę,którą delikatnie ściskałam
-Miło mi cię poznać na żywo
wyglądasz jeszcze lepiej
-Dziękuje,to właściwie co ja mam
robić?
-Ahh no tak lepiej poznaj swojego
partnera – powiedział i jak na zawołanie przyszedł chłopak. Z
daleka nie wiedziałam kto to jest,ale kiedy przyszedł bliżej nas
byłam w szoku. To był Tom.
-Tom? - zapytałam zdziwiona
-Nathalie?
-To wy się znacie? - zapytał reżyser
-Tak to jest moja.... - zaczął
-Dziewczyna jestem jego dziewczyną –
był w szoku,ale ja byłam pewna swojej decyzji. Całą noc o tym
myślałam. I choć w ogóle się nie znamy to wiem,że chcę z nim
być. Chcę spróbować jak to z nami będzie.
-O to świetnie się składa bo
będziecie grać parę wampirów goniących tego złego wampira i
będziecie z nim walczyć. Zrozumieliście?
-Nie powiem,jestem zaskoczony,ale tak
zrozumieliśmy
-To świetnie idźcie się przebrać
Anna zabierz Nathalie i Toma do przebieralni! - podeszła do nas
wysoka szatynka wzięła mnie za rękę i poszliśmy. Przebrałam się
w naszykowane ubrania i wyszłam. Włosy zostawili mi rozpuszczone
włosy. Zajęli się makijażem,był on mocny,ale stanowczy. Potem
nałożyli mi szkła kontaktowe o kolorze czerwieni. Potem jeszcze
nałożyli czegoś,że by moja skóra była blada. Końcowy efekt był
cudowny. Wyglądałam jak prawdziwy wampir. Byłam w szoku. Zaraz
przyszedł Tom. Otworzył buzie kiedy się do niego odwróciłam.
Wyglądał tak seksownie. Oczy też miał czerwone. Bluzka idealnie
na nim opadała.
-Cudownie wyglądasz – powiedział
-Ty wyglądasz bardzo seksownie –
powiedziałam przygryzając dolną wargę
-Chyba musisz mi coś wyjaśnić
-Yhy
-Bo nie wiem czy dobrze usłyszałem,ale
czy ja naprawdę jestem twoim chłopakiem?
-Wiesz w nocy cały czas o tym
myślałam. Nie znamy się w ogóle,ale chcę z tobą być –
powiedziałam przytulając się do niego.
-Nie mogę w to uwierzyć
-To uwierz – uśmiechnęłam się
-Kochani zapraszam na plan! -
krzyknął,wyszliśmy uśmiechnięci. Stanęliśmy za wyznaczonym
miejscu . Wszystko jeszcze raz wyjaśniliśmy i zaczęła się
zabawa. Powtarzanie kilkanaście razy tych samych scen opłaciło
się. Świetnie się bawiłam. Victoria bo tak nazywała się
dziewczyna,która grała złego wampira świetnie grała. Zresztą my
też spisaliśmy się na medal. Koniec był takie,że Vic skoczyła z
klifu do wody a my zatrzymaliśmy się i patrzyliśmy jak odpływa.
-Stop! - krzyknął Mark spojrzeliśmy
na niego
-Co znów źle? - powiedziałam
-Byliście świetni serio. To będzie
mój najlepszy teledysk życia. Nathalie i Tom byliście cudowni a
Victoria po prostu świetnie – przytuliłam się do Toma. Byłam
szczęśliwa.
-Cieszę się. Kiedy będziemy mogli go
zobaczyć? - zapytał
-O 18
-Już? - powiedziała Victoria
-Nie ma na co czekać,złożymy to w
jedną całość i publikujemy.
-Wow jestem zaskoczona
-Dobrze idźcie się przebrać i
jesteście wolni
Szybko pobiegłam do przymierzalni.
Zdjęłam ubrania i założyłam te w które byłam ubrana kilka
godzin temu. Wyszłam w tym samym czasie co Tom. Uśmiechnęłam się
do niego on zrobił dokładnie to samo. Podszedł do mnie i złączył
nasze ręce. Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej.
-Idziemy? - zapytał
-Jasne
-No to chodźmy – szliśmy ciągle
rozmawiając. Cały czas albo się uśmiechałam albo śmiałam się.
Postanowiliśmy uczcić ten dzień kremówką i gorącą czekoladą
ponieważ zrobiło się trochę chłodno a ja byłam ubrana w dresy i
bluzkę n krótkim rękawem. Weszliśmy i usiedliśmy na miejscu. Na
samym końcu zauważyłam pewną parę, przytulali się i czasami
całowali. Chwilę się przyjrzałam i już wiedziałam kto to. Była
to Bella i Liam. Niedobrze mi się robiło kiedy na nich patrzyłam
więc rozglądałam się za Tomem.
-Spokojnie tu jestem – powiedział
Tom przytulając mnie. Wtuliłam się w jego bluzkę.
-Już myślałam,że mnie zostawiłeś
-Nigdy bym tego nie zrobił
-Bardzo się ciesze,że jesteś tu ze
mną,przy mnie
-Kocham cię Nathi – spojrzałam w
jego oczy. Nasze usta dzieliły milimetry a po chwili złączyły się
w jedną całość. Całował z taką delikatnością i uczuciem.
Wiedziałam,że dobrze zrobiłam zgadzając się na ten związek.
-Przepraszam – powiedziała kelnerka
szybko się od siebie odleliśmy i speszyłam się -Wasze zamówienia
– podała nam ciastka i napoje a kiedy poszła zaczęłam się
śmiać. To było zabawne.
-Czemu się śmiejesz?
-To było zabawne
-Ohh ty głuptasku
-Twój,twój – pocałowałam go w
policzek i zajadałam się kremówką. Piliśmy i jedliśmy śmiejąc
się. Po chwili mogliśmy wychodzić. Tom zapłacił z czego nie
byłam zadowolona. Kiedy wyszliśmy poczułam jak chłód dotyka moje
całe ciało. Miała gęsią skórkę.
-Zimno ci? - zapytał Tom
-Trochę – powiedziałam trzęsąc
się. Tom zdjął swoją bluzę założył mi i przytulił. Serio
zrobiło mi się o wiele cieplej
-Ty zmarzniesz
-Wole żeby tobie było ciepło niż mi
-Kochany jesteś
-I co trochę cieplej?
-Yhy
-To dobrze
Szliśmy przytuleni do siebie.
Doszliśmy do domu,ale zobaczyłam coś co mnie zaniepokoiło.
Wyrwałam się z objęć Toma i pobiegłam na podwórko.
-Co tu się dzieje? - zapytałam mamy
-Harry się wyprowadza a wprowadza
Bella – szok. Tyle mogę powiedzieć. Moje serce stanęło.
-Że co kurwa?! - powiedziałam ze
łzami w oczach
-Nathalie zachowuj się
-W dupie to mam! Harry się stąd nie
wyprowadzi! Nigdy! - krzyczałam płacząc
-On ma 20 lat
-A ona ile?! 5?!
-Nie przesadzaj
-Jeżeli się ona tu wprowadzi obiecuję
ci,że nigdy mnie nie zobaczysz! - powiedziałam i podbiegłam do
Toma wtuliłam się w jego ciało i płakałam.
-Ciii kochanie uspokój się
-On nie może się wyprowadzić....nie
może
-Jak chcesz możesz pomieszkać u mnie
-Naprawdę?
-Pewnie przynajmniej nie będę sam
-Bardzo bym chciała
-No to chodź po twoje ciuchy
-Kocham cię,dziękuje
Wzięłam go za rękę i poszliśmy do
mojego pokoju. Wyjęłam torbę i zaczęłam pakować ubrania,które
będą mi potrzebne. Spakowałam też zdjęcie moje i Harrego i byłam
gotowa. Zeszliśmy na dół.
-Gdzie ty idziesz? - zapytała mama
-Będę spać u Toma jak Harry się
wyprowadza to ja też
-Córeczko.....
-Nie nazywaj mnie już tak. Mnie już
nie ma dla ciebie. Chodź Tom – wzięłam go za rękę i wyszliśmy.
Byłam załamana. Wybrała ją. Całą drogę się nie odzywałam. Po
kilku minutach doszliśmy o ładnego domu. Tom otworzył drzwi i
wpuścił mnie pierwszą do środka. W środku też było ładnie.
Wszystko takie eleganckie? Tak chyba tak to można nazwać. Pierwsze
co zrobiłam to poszłam wziąć prysznic. Wykąpałam się a kiedy
to zrobiłam. Położyłam się do łóżka. Tom już leżał.
Wtuliłam się w jego umięśniony tors.
-Dobranoc księżniczko
-Dobranoc książę – po tych słowach
odpłynęłam
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 9!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz